Dziś & Dream come true
Dziś bardzo pozytywnie :D Miałam bardzo fajny dzień na uczelni ;) Przyjęłam całkiem spoko pacjenta, mimo, że miał mieć endo -.- to i tak się cieszę :D uważam, że wyszedł ładniejszy xD Dziś pracowałam z Werką (jest rotująca) a Pami była na rejce. To takie mega miłe i satysfakcjonujące, gdy ktoś Ci tak dziękuje i w dodtaku sam jesteś zadowolony ze swojej pracy, która daje tyle satysfakcji :D
Te studia od zawsze były moim marzeniem. Jak byłam w podstawówce to na bale karnawałowe szłam jako Doktor Wika :D Co prawda to by się wiązało z pójściem na medycynę a tam suma sumarum nie poszłam ;p
Gimnazjum pokazało mi jak bardzo jednak kocham matmę i jak się okazało chemię :D szło mi mega dobrze, do tego umiałam i lubiłam fizykę :D Pojawił się pomysł, żeby jednak nie iść na bio-chem a na politechniczny, czyli mat-fiz a potem być nauczycielem matematyki. Plany musiały się pozmieniać a raczej wrócić na pierwotny tor, bo okazało się, że foniatra mi nie da pozwolenia do wykonywania zawodu, gdyż mam chore struny głosowe, padło hasło guzki. Załamka.
Ciotka "wróżbitka" z gwiazd hahaha powiedziałam mi, gdy kończyłam gimnazjum, że jeśli chce mi się uczyć to żebym szła na bio-chem, bo ona widzi jakieś siódme domy i Uran do Naptuna i że medycyna xD no i tak oto poszłam na bio-chem :D Ale.. Nie dostałam się na studia medyczne od razu. Po liceum wylądowałąm na biotechnologii. Szło mi bardzo dobrze, po pierwszy roku byłam niesamowicie zadowolona ze studów, byłam jedną z najlepszych osób na roku. Ale.. No właśnie, zawsze jest to ale. Na drugim roku docierało do mnie, że to nie jest miejsce w którym chciałam być. Postanowiłam zawalczyć o UMP po raz KOLEJNY.
No i się zaczęło.. przyklepałam drugi rok na UP w razie W i poszłam na urlop dziekański. Zaczęłam przygotowania do matury. Gdy przyszedł czas logowania to nie zalogowałam się na lekarski a tylko na lekdent, czyli na stomę :D Oto stało się, jestem na ostatnim semestrze, odliczam kiedy koniec! Dlaczego tak nie mogę się doczekać? Bo mam już dość! Jestem zmęczona i wykończona. Nie mniej jednak cały czas w pogoni za marzeniem :D Teraz wiem co to znaczy, że coś daje satysfakcję :) Walczę o lepsze jutro, lepsze życie dla siebie i mojej rodziny, którą pragnę założyć <3
W POGONI ZA LEPSZYM JUTREM
Wyszło tak, że wpis mógłby należeć do każdej kategorii hahaha ;p
Emocje, bo jednak piszę o szczęściu, zadowoleniu, radości;
Pamiętnikowe wypociny, bo przytaczam przeszłość, opowaidam o dzisiejszym dniu, ale to już się przytrafiło;
Info ogólne, bo wyjaśnione zostało dlaczego W pogoni za lepszym jutrem :)
Popływane to czas iść spać :)
Dobranoc :)
Wasza Syrenka
Dodaj komentarz